Święta Bożego Narodzenia to idealny moment, żeby Lewandowska mogła się popisać swoją “kreatywnością” w kuchni. Swego czasu zasłynęła “pierożkami z mąki kasztanowej”, co skutkowało wieloma wyśmiewającymi ją memami. Teraz po raz kolejny powtarza wszem i wobec, ze to ona gotuje w Wigilię. Do świąt jeszcze ponad tydzień więc to idealny czas na zrobienie pierników! Żona piłkarza oczywiście promuje wyłącznie pierniki bezglutenowe!
Coś poszło nie tak, bo ciasteczko, które prezentuje na zdjęciu jest spalone. Nie trudno to zauważyć, więc nie jest to czepianie się. Internautki mają dość tej bezglutenowej fanaberii. Nie rozumieją, dlaczego ktoś kto nie cierpi na nietolerancję na gluten musi niszczyć nawet tradycyjne przepisy? Ostatnio Lewandowska nie odpowiada na żadne komentarze na facebooku, nawet na te rzeczowe i miłe. Pod postem o piernikach na instagramie i facebooku nie brakuje negatywnego odzewu:
“mam ochotę na bezglutenowe wymioty…. wściekłaś się na ten gluten czy co”?
“Zdaniem ekspertów Instytutu Żywności i Żywienia (IŻŻ), dieta bezglutenowa nie powinna być powszechnie stosowana przez osoby zdrowe, w ślad za nieracjonalnym trendem popularyzowanym ostatnio w mediach”
“Gluten jest potrzebny w codziennym jadlospisie, nie można jeść wszystkiego na glutenu…I jeszcze di tego pierniki…wow”!
“Szkoda mi twojego chłopa, co ten borok przy tobie może jeść”?
“Co Wy z tym bezglutenowym jedzeniem. To już jakaś plaga (moda, religia). Kiedyś nasi dziadkowie jedli wszystko i jakoś nic im nie było”.
Najwyraźniej ludzie w końcu zauważyli, że ta bezglutenowa fanaberia Lewandowskiej wynika też z mody. Zmienianie tradycyjnych wigilijnych potraw i deserów to dla nas lekka przesada. Przecież święta to chyba czas, kiedy można delikatnie nagiąć zdrowy jadłospis.
źródło: instagram.com