Katarzyna Glinka, znana m.in. z serialu TVP “Barwy szczęścia”, jest świeżo upieczoną mamą. Gwiazda niedawno urodziła dziecko. To chłopczyk.
Aktorka nadała synkowi imię Leo. Jak się okazuje, początki życia z niemowlakiem w domu nie należą do najłatwiejszych. Glinka narzeka na brak czasu, by się wyspać.
Katarzyna Glinka wrzuciła na swój profil w serwisie społecznościowym Instagram zdjęcie, na którym jest saute, nie ma makijażu na twarzy, nie ma ułożonej fryzury, wręcz jest rozczochrana. Na jej klatce piersiowej leży synek Leo.
To drugie dziecko aktorki. Pierwszy syn urodził się w 2012 roku. Ma na imię Filip.
Aktorka postanowiła powiedzieć i pokazać, jak naprawdę wygląda macierzyństwo na wczesnym jego etapie. Zdradziła, jak wygląda jej życie po porodzie. Zdjęcie bez make upu i fryzury to fotografia po nieprzespanej nocy z dzieckiem.
“Kiedy mało sypiasz… Instagram vs rzeczywistość” – napisała na insta stories.
Glinka zamieściła też post, w którym opowiada o plusach późnego macierzyństwa. Aktorka ma 43 lata.
Oto co napisała:
“Zalety dojrzałego macierzyństwa. Przede wszystkim spokój jaki odczuwam kiedy zajmuję się Leo. Brak wyrzutów sumienia kiedy potrzebuję zrobić coś dla siebie. Pielęgnuję każdą chwilę bo wiem, że czas szybko leci i nie narzekam. Nie przejmuję się aż tak bardzo tym co piszą w poradnikach i tym jak się „powinno” postępować. Mam do siebie duże zaufanie. Daję sobie prawo do tego, że nie wszystko musi przebiegać perfekcyjnie. Kiedy młody śpi czytam – a nie sprzątam i piorę. W domu może nie ma idealnego porządku za to ja mam w sobie większy spokój. Czuję, że to jest mój / nasz dobry czas. Za niczym już nie gonię, nie mam poczucia, że coś mi ucieka, że coś stracę … jest po prostu dobrze”.
Zgadzacie się z aktorką?
Zobacz też: Doda JUŻ TAK NIE WYGLĄDA! Co na Z SIEBIE ZROBIŁA?!
Źródło: Instagram
Źródło zdjęcia: Instagram