Basia Szafraniec – kim była ofiara wypadku autobusu? Gdzie i kiedy pogrzeb? Wiek, rodzina i dzieci

Zdarza się, że o pewnym nazwisku zaczyna być głośno w sieci a my nie mamy wiedzy kim jest ta osoba. Czasem jest to ktoś znany lub ktoś, komu udało się zrobić coś wyjątkowego. Czasem jednak za nazwiskiem takim stoi tragedia. Tak było w przypadku Basi Szafraniec – młodej kobiety, która chcąc powstrzymać akt przemocy stała się ofiarą strasznego wypadku. Kim była Basia Szafraniec? Co się stało? Jak jej rodzina poradziła sobie z tragedią? Spróbujmy znaleźć dostępne na jej temat informacje. 

Basia Szafraniec – szczegóły wypadku

Do tragicznego w skutkach wydarzenia doszło w Katowicach 31 lipca 2021 roku. Grupa osób wracała wówczas z dyskoteki. W pobliżu przystanku autobusowego pomiędzy mężczyznami z grupy wybuchła awantura i panowie przeszli do rękoczynów. Basia Szafraniec była osobą, która próbowała rozdzielić walczących. W ferworze grupa osób przeniosła się na jezdnię nie widząc nadjeżdżającego autobusu. Kierowca autobusu nie tylko nie tylko nie zahamował pojazdu ale wręcz celowo wjechał w grupę śmiertelnie potrącając Basię. Autobus jeszcze przez kilkanaście metrów ciągnął jej ciało, doszło do jego rozczłonkowania. Kobieta nie miała najmniejszych szans na przeżycie tego uderzenia.

Basia Szafraniec – kim była?

Wiele osób dowiadując się o tragedii Basi Szafraniec poszukiwało informacji na jej temat. Kim była? Basia Szafraniec była młodą, zaledwie 19 letnią kobietą, która pochodziła z miasta Świętochłowice położonego na południu Polski, na Górnym Śląsku. Kobieta była także młodą matką dwójki dzieci – prawie 3 letniej dziewczynki oraz 7 miesięcznego chłopczyka, które wychowywała ze swoim partnerem. Na jej temat ciężko znaleźć jest jednak dodatkowe informacje. Rodzina, która spotkała się z wieloma nieprzychylnymi komentarzami zadbała bowiem o to, by ukryć jej prywatność.

Basia Szafraniec – rodzina i hejt w internecie

O rodzinie Basi Szafraniec wiadomo stosunkowo niewiele, choć jej tata kilkakrotnie zabierał głos w mediach. Wiadomo, że dziewczyna miała nie tylko kochających rodziców ale również partnera, który był ojcem jej dzieci. Po tym, jak Basia osierociła maluchy mieszkańcy rodzinnego miasta zdecydowali się założyć zbiórkę środków dla dzieci, by miały łatwiejszy start po stracie mamy. Internetowa zrzutka szybko zaczęła jednak być miejscem, w którym zaczęły pojawiać się krzywdzące opinie i komentarze, przez co została wstrzymana. To jednak nie wszystko. Internetowi hejterzy znaleźli profile dziewczyny w social mediach i również tam zostawiali prześmiewcze i krzywdzące komentarze. Doszło także do wycieku nagrania z wypadku a nawet zdjęć ofiary, które również były publikowane w internecie. To wszystko tylko pogłębiło ból i tak zrozpaczonej rodziny.

Barbara Szafraniec

Basia Szafraniec – pogrzeb

Pogrzeb Basi Szafraniec miał miejsce 7 sierpnia 2021 roku w Kościele Matki Bożej Różańcowej w Świętochłowicach. Medialność sprawy sprawiła, że na pogrzebie pojawiło się ponad 500 osób. Było więc to kolejną trudnością dla jej bliskich. Partner Basi i ojciec dwójki jej dzieci, podobnie jak tata dziewczyny przepłakali całą uroczystość chowając twarze w dłoniach. Dla mamy Basi Szafraniec wydarzenie to oraz tak liczny tłum były zbyt dużym wyzwaniem. Musiała opuścić uroczystość w czym pomogły jej przyjaciółki.

Wyrok w sprawie Basi Szafraniec

Warto zaznaczyć, że w sprawie Basi Szafraniec zapadł już wyrok. Kierowca Łukasz T., który odpowiedzialny jest za przejechanie młodej dziewczyny został skazany 27 września 2023 roku na 16 lat życia. To mniej niż wnioskowała prokuratura. Ta domagała się bowiem wyroku 25 lat więzienia. Wyrok zapadł nie tylko za zabójstwo Basi ale również usiłowanie zabójstwa 3 pozostałych osób, które znajdowały się w tym czasie na jezdni. Fakt, że kierowca miał we krwi amfetaminę, tramal oraz leki przeciwdepresyjne w stężeniu przekraczającym zalecenia lecznicze sprawił, że jego zachowanie zostało uznane przez sąd za celowe i intencjonalne. Ojciec Basi Szafraniec jest rozczarowany wyrokiem. Wskazuje, że Łukasz T. nigdy tak naprawdę nie wyraził szczerej skruchy. Podczas odczytywania wyroku miał kamienną twarz.