Basia Kurdej-Szatan popłakała się na Pol’and’Rock Festival: “Nie spodziewałam się, że będzie mnie to kosztowało tyle emocji…”

Basia Kurdej-Szatan w listopadzie 2021 roku nie przebierała w słowach.

Aktorka komentując sytuację na granicy polsko-białoruskiej napisała:

KURWA !!!!!!!!!! Kurwaaaaaa !!!!!!!!!!!!!!!! Co tam się dzieje !!!!!!!! To jest kurwa „straż graniczna” ????? „Straż” ?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!! Kurwa !!!!!! Jak tak można !!!!!!! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę !!!!!!! Mordercy !!!!!
Chcecie takiego rządu wciąż ?????

Jej słowa odbiły się szerokim echem, bo uznano je za obrazę polskich funkcjonariuszy. W efekcie Telewizja Polska zakończyła współpracę z Barbarą Kurdej-Szatan, aktorka utraciła też inne współprace, a sprawa trafiła do prokuratury.

Jednak nie to było najgorsze!

Najtrudniejszą sprawą, z jaką musiała się zmierzyć Kurdej-Szatan był hejt i to hejt w ekstremalnym wymiarze, dostawała bowiem groźby.

Wczoraj aktorka gościła na Pol’and’Rock Festival i tam opowiadała o tym, że bała się o swoje życie. Wspomniała sytuację, gdy miała zagrać na spektaklu w Krakowie i miała lęki, by wystąpić na scenie.

Fala tej nagonki tych gróźb, tych życzeń śmierci (..)
…ale to był atak po prostu państwowy, z góry narzucone, z góry została ta manipulacja narzucona, ja byłam totalnie przerażona.

Przełamała się jednak:

Wsadziłam wtedy Henia do auta bo musiałam z nim pojechać (…) i zagrałam ten spektakl. Wyszłam na scenę i zagrałam.

To było dla mnie jak terapia. Tym bardziej, że musical Chicago, on pokazuje absurd i sądownictwa i mediów.

Opowiadając o swoich przeżyciach, Kurdej-Szatan nie kryła łez. Stwierdziła jednak, że się nad sobą nie użala i niczego nie żałuje.

Nie spodziewałam się, że będzie mnie to kosztowało tyle emocji… Dziękuję za każdy uśmiech, żart, przytulaski pod sceną, wsparcie, dobrą energię🙏🏼❤️

– podsumowała swój wywiad na Pol’and’Rock Festival.

https://www.instagram.com/p/Cg7bg8YMBt4/