Basia Kurdej-Szatan w nowej reklamie Play. Za karę została…! [VIDEO]

Po słynnym wpisie Barbary Kurdej-Szatan na temat Straży Granicznej, sieć Play opublikowała oświadczenie w sprawie jej wystąpienia.

Czytamy w nim, że poglądy aktorki nie są poglądami sieci Play.

 

Widzimy, jak duże poruszenie wywołały niektóre treści zamieszczane przez Panią Barbarę Kurdej-Szatan, która występuje w reklamach Play. Wiadomości publikowane na jej prywatnych profilach w mediach społecznościowych wyrażają jej opinię i nie są w żadnym wypadku stanowiskiem Play.

 

 

 

Jednak ten wpis nie wystarczył oburzonym abonentom sieci Play. Wiele osób zapowiadało wypowiedzenie umowy w tej sieci. Spodziewano się też, że Play wyciągnie konsekwencje wobec Barbary Kurdej-Szatan, na przykład w postaci zerwania z aktorką umowy. Ale nic takiego się nie stało. Wręcz przeciwnie!

 

fot. screen youtube/play

 

Wiele osób doznało szoku widząc świąteczną reklamę Play z udziałem Kurdej-Szatan! W swoim komentarzu TVP Info ironicznie zauważyło, że aktorka “za karę” została sklonowana:

 

W weekend wyemitowana została nowa reklama z celebrytką w roli głównej, w której Kurdej-Szatan została „sklonowana”, prezentując ofertę sieci Play.

 

>>>Mateusz Damięcki wcale nie ma żalu do Basi Kurdej-Szatan. Wyjaśnił dlaczego!

 

Większości jednak osób wcale nie jest do śmiechu. Pod reklamą, którą zobaczyć można w serwisie Youtube czytamy:

 

Twarz marki Play Kurdej-Szatan została bohaterką białoruskiej telewizji. Macie może jakieś specjalne pakieciki dla Łukaszenki?

 

Pora wypowiedzieć Wam umowę 🥳 jest tyle opcji, które tylko czekają żeby przejąć Waszych Klientów 🥳

 

Gorąco zachęcam do bojkotu produktów reklamowanych przez Baśke. To jedyny skuteczny sposób w jaki możemy zaprotestować przeciwko jej słowom.

 

została sklonowana – fot. screen youtube/play

 

Dlaczego, pomimo “złej prasy”, sieć Play zdecydowała się na emisję tej reklamy?

Można się domyślać, że spot z Basią Kurdej-Szatan został nagrany dobrych kilka miesięcy wcześniej i… opłacony. Być może więc sieć nie chciała zmienić swoich planów i ponosić dodatkowych kosztów.

Zapewne jednak ta “oszczędność” odbije się czkawką.