Na co dzień Anna Lewandowska prezentuje się jako osoba energiczna i pełna optymizmu. W końcu to dzięki takiej postawie może motywować inne kobiety do ćwiczeń i zdrowej diety.
Poza rolą żony, mamy i trenerki, Anna Lewandowska ma też sporo obowiązków związanych z jej licznymi firmami. Swoim nazwiskiem firmuje już markę zdrowej żywności, cateringu dietetycznego, kosmetyków czy suplementów diety.
Teraz trenerka zamieściła smutne zdjęcie i zupełnie nieinstagramowe przemyślenia dotyczące swojego życia i pracy.
Targają mną różne emocje, ale nie chcę ich ukrywać.
Instagram to zwykle ładne obrazki. Sama też staram się dzielić tutaj przede wszystkim pozytywnymi elementami swojego życia, ale dziś czuję się po prostu zmęczona.
– przyznała.
Anna Lewandowska najprawdopodobniej przesadziła z ilością projektów i wynikających z tym obowiązków:
Może za dużo wzięłam sobie na głowę? (…)
Często wymagamy od siebie zbyt wiele. Bierze się to pewnie ze stereotypów.
Ciągle wiele z nas dąży do perfekcji. Prawda?
A przecież nie jesteśmy cyborgami, nie jesteśmy studniami bez dna… w którymś momencie po prostu zaczyna się przelewać.
Trenerka podzieliła się swoimi smutnymi refleksjami, ponieważ postanowiła to zmienić. Lewandowska z końcem roku zamierza przewartościować swoje priorytety i skoncentrować się na tym, co najważniejsze.
Swój wpis zakończyła humorystycznym akcentem:
w ramach „krótkoterminowych działań naprawczych” idę nalać sobie wino 😆🤘🏻
– napisała z uśmiechem.
>>>Martyna Wojciechowska zdradziła swój patent na życiowe problemy! Do tego potrzebna jest… szafa!
https://www.instagram.com/p/CXZNklyo252/
