Ksiądz Michael Polinek zupełnie nie spodziewał się, że spotka go coś takiego. Duszpasterz służy w Katedrze Św. Piotra w Erie (Pensylwania) w USA. Tamtego feralnego dnia pełnił posługę w konfesjonale. W pewnym momencie przyszedł do niego mężczyzna, który wyznał mu, że przed chwilą zrobił najokropniejszą rzecz w swoim życiu, zabił żonę! Człowiek ten cały czas płakał i mówił roztrzęsionym głosem. Przyznał również, że po odbyciu spowiedzi planuje popełnić samobójstwo i ma przy sobie pistolet.
Ksiądz, którego obowiązuje tajemnica spowiedzi nie mógł zadzwonić na policję, ale udało mu się zrobić coś niesamowitego. O tym szokującym incydencie poinformowała gazeta “Erie Times-news Eedition”. Mordercą i niedoszłym samobójcą okazał się 44-letni John Grazioli. Mężczyzna ze szczegółami opisał księdzu makabryczną zbrodnię jakiej się dopuścił. Wyznał również, że zwłoki żony leżą w ich wspólnym domu, a on zamierza tam wrócić i się zabić.
Ksiądz Polinek ze względu na obowiązujące w kościele prawo nie mógł powiadomić policji. Gdyby złamał tajemnicę spowiedzi groziłaby mu ekskomunika. Po długiej rozmowie udało mu się przekonać rozbitego psychicznie 44-latka, by ten sam to zrobił. Morderca został w świątyni, gdzie czekał na policjantów. Podczas oględzin domu w jednym z pokoi policjanci natknęli się na ciało kobiety, która zginęła od postrzału w głowę. Obok niej leżała kartka z napisem “Przepraszam za wszystko”, zostawił ją jej mąż. Póki co nieznane są motywy jakie kierowały sprawcą.
źródła: nypost, foto youtube.com