Nie ma co ukrywać, to dzięki Dodzie Radosław Majdan stał się sławny. Nie można mu odebrać kariery piłkarskiej, ale to właśnie burzliwy związek z wokalistą “Virgin” zrobił z niego celebrytę.
Owszem Doda go wprowadziła na salony, ale bez wątpienia to związek z “Perfekcyjną Panią Domu” dał szanse Radkowi na pokazaniu lepszego wizerunku. Małżeństwo z Rozenek dało nową łatkę byłemu piłkarzowi, więcej w nim klasy i dżentelmeństwa niż za czasów, kiedy Doda robiła z niego seksoholika. Majdan chętnie wypowiada się na temat swojej aktualnej żony, chwali ją i docenia, ale woli omijać temat Dody. W wywiadzie ze “Sportowymi Faktami” stwierdził:
“Nie chcę rozmawiać o poprzednich związkach, ale o sobie z tamtych czasów daję radę. Każdy wiek ma swoje prawa. Robiłem szalone rzeczy, popełniałem błędy, za które przyszło mi zapłacić. Jak każdy, uczyłem się życia na sobie, na własnych błędach. (…) Jestem inny, także dzięki tamtym doświadczeniom”.
W jego wypowiedziach nie pada nazwisko byłej żony, ale każdy wie, że nie miał z nią lekko:
“W życiu faceta ważne jest to, żeby spotkał odpowiednią kobietę. Bo my jesteśmy podatni na manipulację. Jesteśmy szczerzy, dajemy serce na dłoni. Uważamy, że czasami możemy zrobić coś wbrew sobie, wmawiając sobie, że to dla wyższej idei. (…) I ważne jest, żeby sterował nami ktoś mądry”.
Najbardziej przykre będzie, to co Doda teraz przeczyta, bo okazuje się, że przez nią Radzio nie doszedł dalej w swoim życiu:
“Małgosia żartuje czasami, że jakby mnie wcześniej poznała, to grałbym w Realu Madryt. Śmieję się z tego, ale może ma rację. Mam inteligentną, mądrą żonę, która w fantastyczny sposób zorganizowała życie rodzinne. Z którą jestem bardzo szczęśliwy i z którą żyję tak spokojnie, że odsunąłem się od pewnych rzeczy. Ale kobiety potrafią też niszczyć, wprowadzać nerwy i wpływać destrukcyjnie”.
No cóż Radzio, w Realu już nie zagrasz, ale za to w Plusie grasz 😛 Trzeba przyznać, że z Rozenkową naprawdę wyglądają na zakochanych i wydaje się, że nie ma tam toksycznych relacji, na co ewidentnie wyglądał związek z Dodą. Jak widać miłości trzeba szukać całe życie.
