Otylia Jędrzejczak i Monika Pyrek podzieliły się swoimi refleksjami dotyczącymi Igrzysk Olimpijskich.
Obydwie zawodniczki są mistrzyniami olimpijskimi. Dla Otylii Jędrzejczak największym sukcesem było I miejsce na igrzyskach w Atenach w 2004 roku. Także Monika Pyrek zdobywała wysokie miejsca na Igrzyskach Olimpijskich.
Tegoroczne mają odbyć się w Tokio i rozpocząć 23 lipca, więc już za 100 dni. I z tej okazji Otylia Jędrzejczak i Monika Pyrek zamieściły wpisy dotyczące tego wydarzenia i ich doświadczeń.
Otylia pisze, że sto dni to bardzo mało czasu:
Dla wielu może się wydawać, że sto dni to dużo jednak w przygotowaniach to już taki ostatni gwizdek, jak to mówił moj trener przekraczamy cienką czerwona linię.
Od tego momentu następuje 1000 % skupienie na celu pod każdym względem, treningu, regeneracji , żywienia…
Pływaczka mówi, że Igrzyska zawsze są niesamowitym wydarzeniem:
Na Igrzyskach byłam cztery razy jako zawodniczka i piąty raz jako studentka Międzynarodowego Zarządzania Sportem, uczyłam się organizacji Igrzysk 😀. Zdjęcie z moich pierwszych IO w Sydney w 2000 roku 😀🙈
Nie ważne w jakiej roli -zawsze jest to niesamowite przeżycie.
Podobnie sądzi Monika Pyrek:
Było się kiedyś Olimpijczykiem 🇵🇱 i latało pośrodku wielkiego stadionu 🤗 (…)
To było wielkie marzenie, które udało się spełnić 4 razy jako zawodnik i 1 raz jako członek ekipy olimpijskiej – kandydat do Komisji Zawodniczej MKOL.
Obydwie polskie sportsmenki przede wszystkim myślą o tym, by nic nie zakłóciło tegorocznych zawodów.
Zobacz też: Zabawne zdjęcie Agnieszki Woźniak-Starak. Bohaterami są jej psy!