Nowe FAKTY o POBICIU modelki Magdaleny Frąckowiak! Jaka jest SZOKUJĄCA PRAWDA?

Magdalena Frąckowiak opublikowała na swoim Instagramie zdjęcie, gdzie pokazała posiniaczoną rękę, jako dowód pobicia w sklepie jubilerskim. Całą sytuację opisała, jako wypchnięcie ją siłą ze sklepu i szarpanie przez ochronę, na skutek czego odniosła sfotografowane obrażenia.

 

Internauci rozpłynęli się nad jej nieszczęściem, współczuli i zachęcali do walki w sądzie, ale wśród nich odezwał się ktoś, kto mógł być świadkiem zdarzenia. Zamieścił taki komentarz, czym wyraźnie rozwścieczył Frąckowiak:

“Nic nie dzieje się bez powodu. Dlaczego nie napiszesz jak zachowywałaś się po wejściu do sklepu jubilera i w jaki sposób sprowokowałaś obsługę sklepu do wyproszenia cię ze sklepu i zamknięcia drzwi przed nosem? Obsługa sklepu nie pobiła cię tylko pomogła ci opuścić sklep i zamknęła drzwi. To co wydarzyło się z tobą poza lokalem to tylko i wyłącznie twoja wina, bo sama walnęłaś ręką o framugę drzwi i w sądzie można to spokojnie interpretować jako samookaleczenie albo niefortunny wypadek skoro na zakupy chodzi się w kapciach domowych na wysokich szpilkach”.

 

Komentarzy o takiej wersji wydarzeń – zupełnie innej niż aktorki było więcej, na co reagowała groźbą, że odnajdzie anonimowych komentujących. Jest szansa, że obiektywna prawda wyjdzie na jaw, bo padły komentarze, że są nagrania z monitoringu:

“Najlepsze jest to, że nikt jej nie pobił. Sama się uderzyła, jak się szarpała zamiast wyjść jak normalny człowiek z klasą. Dobrze, że są kamery kłamczuszku”.

 

Frąckowiak się postarała, żeby wokół tego zdarzenia zrobił się prawdziwy szum, wszystkie media o nim mówiły. Byłby duży wstyd, gdyby okazało się, że modelka nieco wyolbrzymiła “napad” na swoją osobę. Swoją drogą nie zdziwiłoby to nas, celebrytki często uważają, że są księżniczkami, którym wszystko wolno.

Coś czujemy, że wkrótce wszystko się wyjaśni… Tylko, czy Magdalena nadal tego chce?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *