21 maja Kamil Durczok zamieścił wpis, w którym informował, że musiał mieć przetaczaną krew.
Dziennikarz napisał, że był to doznanie metafizyczne. Kamil Durczok nie zdradził jaki był powód takiego zabiegu, to to przede wszystkim interesowało internautów.
Ponadto pod wpisem dziennikarza pojawiło się wiele negatywnych wpisów. Drwiono na przykład z tego, że Durczok może przecież otrzymać krew od “pisiora” [zobacz tutaj].
Wczoraj dziennikarz poinformował, że jest już w domu. Zwrócił się też do swoich wrogów:
Uprzejmie informuję moich przyjaciół i życzliwych obserwatorów, że wróciłem ze szpitala i wygląda, że jeszcze chwilę będę żył. Wrogów informuję o tym z jeszcze większą radością
I podobnie jak wcześniej, także pod tym wpisem pojawiło się sporo hejterskich komentarzy. Z drugiej strony są i takie:
Spierdoliłeś chłopie tyle w życiu, że nawet nie mam zamiaru nic złego Ci napisać, liczę że obejrzę Cię jeszcze w serwisach wiadomości.Pozdrawiam.
Nie zgadzam się z Panem w większości spraw, ale zdrowie jest ponad takie kwestie i spory. Tak więc życzę zdrowia.
I dobrze, że będzie Pan żył. Ale proszę by również pozwolił pan żyć innym.
Jak widać osoba Kamila Durczoka wciąż budzi spore kontrowersje. On sam nie odnosił się do tych wpisów.
https://twitter.com/durczokk/status/1398274941523566596
[…] to, Kamil Durczok uważa, że on oraz Beata, ponoszą „niezasłużone” […]
[…] w maju 2021 roku Kamil Durczok miał przetaczaną krew. Ponieważ ta wiadomość wywołała wiele drwiących komentarzy, dziennikarz zwrócił się do […]