Po słynnym wpisie Barbary Kurdej-Szatan na temat Straży Granicznej, sieć Play opublikowała oświadczenie w sprawie jej wystąpienia.
Czytamy w nim, że poglądy aktorki nie są poglądami sieci Play.
Widzimy, jak duże poruszenie wywołały niektóre treści zamieszczane przez Panią Barbarę Kurdej-Szatan, która występuje w reklamach Play. Wiadomości publikowane na jej prywatnych profilach w mediach społecznościowych wyrażają jej opinię i nie są w żadnym wypadku stanowiskiem Play.
Widzimy, jak duże poruszenie wywołały niektóre treści zamieszczane przez Panią Barbarę Kurdej-Szatan, która występuje w reklamach Play. Wiadomości publikowane na jej prywatnych profilach w mediach społecznościowych wyrażają jej opinię i nie są w żadnym wypadku stanowiskiem Play.
— Play (@Play_Polska) November 5, 2021
Jednak ten wpis nie wystarczył oburzonym abonentom sieci Play. Wiele osób zapowiadało wypowiedzenie umowy w tej sieci. Spodziewano się też, że Play wyciągnie konsekwencje wobec Barbary Kurdej-Szatan, na przykład w postaci zerwania z aktorką umowy. Ale nic takiego się nie stało. Wręcz przeciwnie!
Wiele osób doznało szoku widząc świąteczną reklamę Play z udziałem Kurdej-Szatan! W swoim komentarzu TVP Info ironicznie zauważyło, że aktorka “za karę” została sklonowana:
W weekend wyemitowana została nowa reklama z celebrytką w roli głównej, w której Kurdej-Szatan została „sklonowana”, prezentując ofertę sieci Play.
>>>Mateusz Damięcki wcale nie ma żalu do Basi Kurdej-Szatan. Wyjaśnił dlaczego!
Większości jednak osób wcale nie jest do śmiechu. Pod reklamą, którą zobaczyć można w serwisie Youtube czytamy:
Twarz marki Play Kurdej-Szatan została bohaterką białoruskiej telewizji. Macie może jakieś specjalne pakieciki dla Łukaszenki?
Pora wypowiedzieć Wam umowę 🥳 jest tyle opcji, które tylko czekają żeby przejąć Waszych Klientów 🥳
Gorąco zachęcam do bojkotu produktów reklamowanych przez Baśke. To jedyny skuteczny sposób w jaki możemy zaprotestować przeciwko jej słowom.
Dlaczego, pomimo “złej prasy”, sieć Play zdecydowała się na emisję tej reklamy?
Można się domyślać, że spot z Basią Kurdej-Szatan został nagrany dobrych kilka miesięcy wcześniej i… opłacony. Być może więc sieć nie chciała zmienić swoich planów i ponosić dodatkowych kosztów.
Zapewne jednak ta “oszczędność” odbije się czkawką.