Scenarzyści “Barw szczęścia” coraz częściej stawiają na tragiczne zakończenia wątków. Widzowie coraz częściej muszą być przygotowani na traumatyczne emocje. Ten wątek niestety również tak się zakończy. Młodych bohaterów spotka niewyobrażalna tragedia.
Julita i Józek Sałatka spodziewają się dziecka. Ukochana piłkarza jest już w szóstym miesiącu ciąży i już nie może doczekać się rozwiązania. Józek będzie grał w ważnym meczu, a Julita koniecznie będzie chciała mu kibicować z trybun. Chociaż wszyscy będą jej to próbowali wyperswadować – ona będzie uparta, bo chce wspierać Sałatkę w tak ważnym momencie. Zabierze ze sobą na mecz koleżankę.
Niestety w trakcie meczu dojdzie do zamieszania, bo będzie informacja o bombie. Wybuchnie panika, która skończy się tragicznie dla Julity, która zostanie przewrócona przez rozszalały tłum. Straci przytomność i zacznie krwawić. Na szczęście koleżanka ją zauważy i zadzwoni po pogotowie.
W szpitalu będą walczyć o życie jej i dziecka. Chłopiec urodzi się w szóstym miesiącu i mimo szans na przeżycie – po paru godzinach umrze. Józek o wszystko oskarży Julitę i będzie chciał się z nią rozstać. Przez jej nieostrożność stracili dziecko inie będzie mógł jej tego darować…
Przed widzami naprawdę trudne losy ich ulubionych bohaterów…
źródło: instagram.com, swiatseriali.interia.pl
[…] „Barwy szczęścia” nie raz zaskoczyły fabułą swoich widzów. Ostatnio śmiercią dziecka Julity i Józka ZOBACZ […]