Ich już nigdy nie zobaczysz w “M JAK MIŁOŚĆ”… Czy wiesz z którymi AKTORAMI WIDZOWIE musieli się POŻEGNAĆ NA ZAWSZE?

“M jak miłość” jest serialem, który dla wielu Polaków, jest jak “Moda na sukces” – nie pamiętają, żeby go kiedyś nie było. Jeżeli zapytać kogoś, jaką zmarłą postać kojarzy z tego serialu, to zapewne większość powiedziała by, że “Hankę, która zginęła w kartonach”. Niestety oprócz “scenariuszowych odejść”widzowie i produkcja musiała naprawdę pożegnać się z kilkoma aktorami na zawsze.

Niestety życie pisze swoje, bolesne scenariusze. Oto wspomnienie aktorów, którzy kiedyś grali w “M jak miłość”. Czy pamiętasz ich wszystkich?

 

Witold Pyrkosz (1926-2017)

Rodzina Mostowiaków nie istniałaby bez tej postaci. Lucjan Mostowiak – był autorytetem, ucieleśnieniem tego, jaki powinien być idealny ojciec i dziadek. Aktor zmarł w tym roku, w wieku 90 lat.

 

Mariusz Sabiniewicz (1968-2007)

Aktor grał w serialu postać Norberta Wojciechowskiego – biologicznego ojca dzieci Marty Mostowiak. Później był jej mężem. Postać, którą grał była niejednoznaczna, zmieniała się z negatywnej w pozytywną. W serialu Norbert zginął w katastrofie lotniczej. Niestety w w prawdziwym życiu zmarł na raka trzustki.

 

Maciej Wojciechowski (1957 -2010)

Waldemar Jaroszy, to w tę postać wcielał się Maciej Kozłowski. Był to nie tylko intrygant, który za wszelką cenę chciał przejąć przetwórnię Marii Zduńskiej, ale również człowiek przez którego zginęli rodzice Hanny Mostowiak. Aktor zmarł na raka wątroby.

 

Jerzy Próchnicki (1930 – 2016)

Rok temu widzowie musieli na zawsze pożegnać się z jedną z najsympatyczniejszych postaci – przyjaciela Lucka, Włodka Kisiela. Aktor zmarł w wieku 86 lat.

 

Janusz Zakrzeński (1936-2010)

Czy ktoś pamięta jeszcze nauczyciela Pawła Zduńskiego, dzięki któremu wyszedł na ludzi? Który nauczył go szanować historię i pamięć osób poległych za ojczyznę? To dzięki niemu zdał maturę. Aktor zginął 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu w Smoleńsku.

 

Andrzej Łapicki (1924 – 2012)

W serialu grał wujka Andrzeja Łapickiego (aktualnego męża Marty Mostowiak).

 

Magia telewizji jest taka, ze choć nie znaliśmy prywatnie tych ludzi, choć znamy ich zazwyczaj przez pryzmat postaci, jaką grają – to przywiązujemy się do nich. Kiedy dowiemy się, że umarł ktoś znany to czujemy pustkę podobną do tej, kiedy musimy pożegnać się z kimś bliskim. Najświeższą raną jest śmierć Witolda Pyrkosza, która dla wielu fanów wciąż jest bardzo bolesna.

 

źródło: teleshow.wp.pl, YouTube.pl

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *