Agata Kulesza od roli Róży u Smarzowskiego ma miano jednej z najlepszych polskich aktorek, co spotęgował fakt, że film “Ida”, w którym zagrała dostał Oskara. Aktorka jest rozchwytywana i jej telefon z propozycjami ról, nie przestaje dzwonić.
Prawdą jest, że ostatnimi czasy rzadko udzielała się w mediach i niestety było tak z powodów zdrowotnych:
“Podejrzewam u siebie nerwicę, miewam puls spoczynkowy 100. Raz trafiłam do szpitala z objawami zawału, a okazało się, że to tylko brak potasu, który został wypłukany przez stres. Szczególnie trudno zniosłam zamieszanie po sukcesie “Idy”. Obowiązki promocji filmu nałożyły się na inne zawodowe”.
Aktorka już dochodzi do siebie, można było ją zobaczyć na premierze filmu “Pewnego razu w listopadzie”. Aktorstwo, jakie reprezentuje Kulesza to ciężka praca i to też równa się ze ściankami, bywaniem i pewnie niezłymi pieniędzmi nie możemy jej nazwać – celebrytką. Tym bardziej denerwuje nas, jak jakaś blogerka modowa wstawi zdjęcie w sponsorowanych ciuchach i opisze je “w ciężkiej pracy”.