Od rozstania Julii Pietruchy i Iana Dow’a mija już prawie rok. Do tej pory na ten temat bardzo często i chętnie wypowiadał się jej ex małżonek, który wytaczał ciężkie działa przeciw wokalistce. Oskarżył ją min. o kradzież materiału na płytę i zysków, jakie Pietrucha z niej uzyskała. W momencie kiedy dowiedział się, że jest w ciąży z nowym partnerem powiedział wszem i wobec, że go zdradziła. Pomimo to Julia dzielnie znosiła wszelkie pomówienia, jakie padły pod jej adresem.
Julia Pietrucha w najnowszym wywiadzie dla magazynu “Zwierciadło” po raz pierwszy odniosła się do głośnego medialnego konfliktu ze swoim byłym mężem. Wszystko zaczęło się od oskarżeń po wydaniu debiutanckiego albumu Pietruchy. To właśnie wtedy Dow stwierdził, że jest autorem jej sukcesu i oskarżył ją o wykorzystanie. Aktorka przyznała, że to
“Bolało. Myślę, że to zawsze boli, gdy ludzie nie potrafią się ze sobą dogadać i przenoszą osobiste sprawy na publiczne forum. Gdy przez długi czas są sobie bliscy, a potem nagle gdzieś to porozumienie znika. Tłumaczy, dlaczego nie odpowiadała na jego oskarżenia. Na pewno nie było łatwo wytrwać w milczeniu, nie wdawać się w tę bezsensowną medialną przepychankę, ale nie chciałam dolewać oliwy do ognia, bo to nie ma sensu.”
Wokalistka zdradziła również dlaczego, przez tak długi czas zdecydowała się milczeć. Uznała, że tak będzie najlepiej, ponieważ nie czuła, żeby musiała się z czegokolwiek tłumaczyć. Pietrucha nie chciała zagęszczać i tak już mocno napiętej atmosfery i robić z całej sprawy medialną szopkę. Tamta sytuacja była dla niej bardzo bolesna, ale na szczęście wyszła na prostą.
“(…)niczego nie zrobiłam. Nie komentowałam tego, co pisały media wtedy, i teraz też nie chcę się do tego odnosić. To jednak wciąż jest nasza prywatna sprawa i powinniśmy rozwiązać ją między sobą.”
źródła: plotek.pl, foto youtube.com