Pasażerka PKP Intercity poinformowała o obrzydliwym znalezisku w jednym z pociągów.
Pani Kaja pod koniec listopada jechała pociągiem PKP Intercity z Poznania do Gdańska. W czasie podróży na siedzeniach, zobaczyła coś obrzydliwego!
Jak pisała Kaja Wiktoria Frątczak:
W trakcie podróży na siedzenia zaczęły wychodzić małe, owalne, czerwono-brązowe owady. Jak się potem okazało znajdowały się one dosłownie w każdym łączeniu między fotelami, a także w szczelinach między zagłówkami czy podłokietnikami. Było ich mnóstwo w postaci jaj jak i dorosłych owadów. Dwukrotnie takie owady chodziły również po moim ciele. Jak się niestety okazało- były to PLUSKWY.
Pani Kaja sprawę zgłosiła konduktorce i od pracownicy kolei dostała “dobrą radę”:
[konduktorka] potwierdziła, że są to te owady, a na koniec rozmowy dodała, że radzi nam porządnie się otrzepać przed wejściem do domu.
Wydawać by się mogło, że przedziały po każdej trasie powinny być sprzątane i dezynfekowane, jednak w przypadku tego pociągu tak się nie stało.
Sprawą zainteresowali się politycy. Jak informuje Polsat News, wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel potwierdził, że miały miejsce uchybienia. Zapewnił jednak, że maja one charakter incydentalny. Przeprowadzono też rozmowy mające na celu podniesienie jakości usług w pociągach.
>>>Uwaga! Robaki w batonikach znanej firmy!
https://www.facebook.com/fratczakowa/posts/5016922785008516
