Chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe. O tym na własnej skórze przekonał się 12-letni Evan z USA. Chłopiec może mówić o wielkim szczęściu, ponieważ życie zawdzięcza swojemu o rok starszemu koledze! Gdyby nie szybka reakcja 13-latka mogło dojść do ogromnej tragedii. Bohaterem został Cody Runyon, który w porę zorientował się, że z Evanem dzieje się coś złego i wyciągnął go z wody, gdzie udzielono mu pierwszej pomocy.
Ta wstrząsająca, na szczęście zakończona happy endem historia wydarzyła się w amerykańskim mieście Rochester w stanie Minnesota. Grupa dzieci bawiła się na miejscowym basenie. W pewnym momencie jedno z nich, 12-latek osunął się pod wodę. Na szczęście w pobliżu znajdował się jego czujny kolega, który niczym doświadczony ratownik wyciągnął go z basenu. Cody w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że zrobił to co było jego obowiązkiem. “Objąłem go w pasie tak, że jego głowa oparła się na moim ramieniu i wyciągnąłem go na powierzchnię.”
Masaż serca przeprowadziła Desiree Pasko, która pod nieobecność ratownika zachowała zimną krew i wykazała się ogromnym doświadczeniem. Kobieta przyznała, że chłopiec był cały siny i wyglądał bardzo źle, liczyła się więc każda sekunda. “W pewnej chwili usłyszałam bulgot. Jego policzki zrobiły się różowe. Modliłam się, żeby odkrztusił wodę i tak też się stało. Wtedy krzyknęłam: „On żyje!” Cudem uratowany nastolatek jest wdzięczny swoim bohaterom. Gdyby nie szybka reakcja Cody’ego i Des mogłoby już go nie być.
źrodła: fakt.pl, youtube.com, foto youtube.com
