Brazylijczyk z angielskim paszportem, znany na całym świecie jako „Żywy Ken”, przeszedł już w swoim życiu ponad 60 operacji plastycznych, ponieważ jego marzeniem było wyglądać jak partner lalki Barbie. Mężczyzna zrobił ze swoim ciałem i twarzą już niemal wszystko, jednak z każdym kolejnym zabiegiem wygląda coraz bardziej groteskowo. Rodrigo Alves niszczy się na oczach ludzi, a operacje i zabiegi stały się jego obsesją.
Ostatnio został przyłapany przez paparazzi pod jednym z gabinetów medycyny estetycznej. Mężczyzna był na tzw. peelingu mechanicznym. Jest on aplikowany na twarz w połączeniu z balsamem zawierającym różne kwasy. Pozostawia się go na skórze do momentu wchłonięcia mieszanki. Później „stara skóra” jest zdejmowana, a pod nią pojawia się nowa gładka cera. Podczas rozmowy z dziennikarzami, którzy zauważyli, że z jego buzią nie dzieje się najlepiej ze szczegółami opowiedziała o swoich cierpieniach.
„To było dość bolesne. Moja twarz jest cała czerwona. To uczucie, jakby się paliła! Tutaj w Marbelli jest bardzo słonecznie, więc nie mogę przez kilka dni wychodzić z domu. Nie mam żadnej ochrony przed słońcem.”
„Żywy Ken” stwierdził także, że poświęca się dla „pięknego wyglądu”, ponieważ nie chce by ktokolwiek widział na jego twarzy zmarszczki. Chce zawsze wyglądać doskonale i sugeruje innym Panom, by tak jak on używali „kremu na noc i robili sobie delikatny makijaż”.
źródła: dailymail.co.uk, foto youtube.com
