Anna Lewandowska i Ewa Chodakowska to najbardziej znane trenerki wszystkich Polek! Jednak każda z nich chciałaby być “tą jedyną”! Nie wszyscy są w stanie wybaczyć Annie nazwiska męża i oderwanie od rzeczywistości, a Chodakowskiej “obozy” za kilkadziesiąt tysięcy złotych i niebezpieczne ćwiczenia na kolana.
Obie panie wiedzą, że nic tak nie zbliża ich do “zwykłych dziewczyn” jak wmawianie im, że są takie same jak ich wielbicielki! Nie mogło być lepszego dnia niż tłusty czwartek!
Skoro świt pojawiły się posty o tym święcie na kontach społecznościowych obu pań. Lewandowska przygotowała lepsze zdjęcie, bo ma na nim pączka! Ewa “tylko” napis, że dziś dzień “sześciopąka”. Oczywiście nie omieszkała wspomnieć, że już parę lat temu wymyśliła, że będzie tego dnia jeść minimum sześć pączków.
Obie dołożyły do tego głęboką filozofię. Tym razem bardziej popłynęła Lewandowska, która tylko sama wie, czemu zainspirowała się do pączka koszulka z napisem “buty i spaghetti”. To nie pierwszy raz, kiedy nie wiemy co ta kreatywna autorka ma na myśli:
“Tłusty czwartek to niewątpliwie największe i najbardziej lubiane święto przez „pączkożerców”🍩😁😁😁😁
To co wsuwamy pączki? ✋🏻✌🏻
Podążając za hasłem z mojej koszulki: shoes & spaghetti – może powinniśmy je dziś zmienić na shoes i…tradycyjny pączek ✌🏻 ?
Czy mnie zdarza się grzeszyć żywieniowo i czy zjem tradycyjnie przygotowanego pączka? 😉 No pewnie, że zjem!”
Chodakowska poszła raczej w “luźny wpis” oparty na emocjach, że przecież z fankami znają doskonale jej słabości, oczywiście dobrze by było kogoś oznaczyć, żeby zasięg posta był większy:
“Oznacz osobę, która powinna jutro POLUZOWAĆ SZELKI 😜😜 Pare lat temu nazwałam TŁUSTY CZWARTEK “DNIEM SZEŚCIOPĄKA” i tak już zostało.. nie, nie! Nie sześciopaka 😅😅 , a SZESCIOPĄKA … od przynamniej SZEŚCIU PĄCZKÓW, które pochłonę jutro BEZ NAJMNIEJSZYCH WYRZUTÓW SUMIENIA 😅😅 Znasz mnie!”
Obie trenerki ne zapominają również o tych, którzy nie chcą pozwolić sobie na “chwilę słabości” lub z powodów zdrowotnych nie zjedzą pączka. Ania oczywiście powołała się na swoją wiedzę z dziedziny żywienia:
“Ale, ale nie zapominam o tych co nie mogą pozwolić sobie na tradycyjnego pączka, ze względu czy to na nietolerancje czy alergie pokarmowe, nie zapominam o tych, którzy naprawdę nie mają wyboru i nie mogą sobie pozwolić nawet na jednorazowe grzeszki. ❤✋🏻 Tym razem będą to FAWORKI/ciasteczka, przygotowane bez pszenicy i nabiału oraz zeszłoroczne PĄCZKI”.
Ewa również szanuje decyzję osób, które nie zdecydują się na dodatkowe kalorie tego dnia, jako dobra motywatorka nie zapomina o kilku słowach do takich własnie osób:
“Ale HEJ! tez nie zmuszam 😅 Nie masz ochoty na pączki? Nie lubisz tego rodzaju “przymusowych” świąt.. rozumiem.. Zrób sobie pyszny koktajl i uczcij końcówkę karnawału 😘😘 Ja już nie mogę się doczekać mojego świętowania 😬
Smacznego dnia”!
Tak oto obie panie, które cały rok krytykują słabości żywieniowe – dzisiaj są wyluzowane i takie “ludzkie”. Chyba nauczyły się na błędach, czyli kiedy w poprzednich latach namawiały do bezglutenowych pączków, czy z ograniczeniem dostały pełno negatywnych komentarzy. Biznes to biznes. Trzeba wychodzić naprzeciw konsumentowi!
Oto tłustoczwartkowe posty fit-trenerek:
źródło: instagram.com