O niebywałym szczęściu może mówić pewien Azjata. Gdyby nie szybka pomoc jakiej potrzebował jego historia mogła zakończyć się tragicznie. Mężczyzna od dłuższego czasu cierpiał na częste bóle brzucha i odczuwał nieprzyjemne swędzenie na całym ciele. Zaniepokojony objawami zgłosił się do lekarza, dzięki czemu uratował swoje życie.
Podczas pobytu w szpitalu początkowo nikomu nie udało się zdiagnozować mężczyzny. Postanowiono więc zrobić prześwietlenie, które rozwiało wszelkie wątpliwości. W ciele pacjenta żyło tysiące pasożytów, które stopniowo wyniszczały jego organizm. Powodem tak silnego zarobaczenia okazało się zamiłowanie do sushi, czyli surowego mięsa ryb, które spożywał w ogromnych ilościach.
Wraz z pokarmem do krwiobiegu mężczyzny przedostało się tysiące jaj pasożytów zgromadzonych w potrawie, z których zaczęły rozwijać się dojrzałe formy tasiemca. Najczęściej występują one w mięsie ryb słodkowodnych, zwłaszcza łososi. Specjaliści podkreślają, aby nie przesadzać z sushi, które stało się niezwykle popularne zwłaszcza w krajach zachodnioeuropejskich. Zbyt częste spożywanie potrawy wiąże się z ryzykiem zatrucia rtęcią i metalami ciężkimi, dlatego warto jeść je z umiarem i w sprawdzonych restauracjach.
źródła: thesun.co.uk, foto youtube.com