Do dramatycznego zdarzenia doszło na przystanku autobusowym w Stalowej Woli.
Na przystanku przy Alejach Jana Pawła II, 14-letni chłopak miał zabić nożem 36-latka. O zdarzeniu policję poinformowali przypadkowi świadkowie.
Rannego mężczyznę znaleźli nastolatkowie, którzy zadzwonili na numer alarmowy. Próbowali też sami udzielić pierwszej pomocy. Wkrótce też na miejsce przybiegli strażacy z pobliskiej komendy.
Do akcji zadysponowano wozy straży pożarnej, karetkę pogotowia oraz dwa radiowozy policji. Teren odgrodzono parawanami straży pożarnej. Mężczyznę reanimowano ręcznie a następnie przy pomocy automatycznego urządzenia. Po niespełna godzinie odstąpiono od dalszym czynności. Niestety życia 36-latka nie udało się uratować.
– informuje stalowka.net.
Nastolatek mordercą
Jak podaje serwis, 36-latek miał zostać zaatakowany od tyłu. Sprawca zaś zbiegł z miejsca zdarzenia, jednak przystanek jest objęty monitoringiem i szybko udało się ustalić sprawcę. Jest nim 14-letni chłopiec.
Nastolatek zatrzymany i umieszczony w Policyjnej Izbie Dziecka w Rzeszowie. Jego sprawą zajmie sią Sąd Rodzinny.
Jakie były przyczyny makabrycznego ataku?
Znamy oczywiście wszelkie okoliczności tej tragedii, ale z racji tego, że sprawa podlega sądowi rodzinnemu, prokuratura nie będzie udzielać w tej sprawie informacji*
– powiedział prokurator Andrzej Dubiel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.
Morderstwo miało miejsce 6 marca 2022 r. około godz. 20:00 w Stalowej Woli.
>>>Przyjechał do hotelu w Gdyni. Zdębiał, gdy zobaczył łózko!
*cyt. tyna.info.pl