Pani Anna Hin podzieliła się poruszającą historią dotyczącą jej taty.
Ojciec kobiety musiał porzucić studia i pracował jako elektryk. Był jednak dumny ze swojej pracy i dużych inwestycji, przy których był zatrudniany.
Jak pisze pani Anna:
Mój tata Yosia, lat 80, urodził się i wychował w Charkowie. Ukończył szkołę ze złotym medalem, uczył się języków obcych, grał na skrzypcach i szachach. Zakochał się w dziewczynie, mojej matce, ale później się rozstali. Mama wyjechała, tata został w Charkowie, rzucił studia i zaczął pracować jako elektryk na budowie 🏗️ Nie było innego wyjścia, bo miał dwoje dzieci – moją starszą siostrę i mnie.
Mężczyzna pracował przy dużych inwestycjach. Między innymi zaprojektował i zainstalował całe oświetlenie Opery w Charkowie. Był też bardzo dumny ze swojej pracy przy kompleksie sportowym Charkowskiego Instytutu Politechnicznego z nowoczesnym jak na tamte czasy basenem.
Pani Anna musiała przekazać swojemu tacie smutną wiadomość:
Dziś musiałam powiedzieć tacie, że kompleks sportowy już nie istnieje. Budynek został zniszczony przez rosyjski pocisk.
Jak przyznała, gdy tata o tym usłyszał – zaczął płakać.
https://www.instagram.com/p/CfRcXQ0NVWX/
