Kilka dni temu pojawiły się informacje o hiszpańskim projekcie ustawy dotyczącej tzw. urlopu menstruacyjnego.
Taki urlop menstruacyjny mógłby trwać od 3 do 5 dni. Skorzystać z niego mogłyby kobiety, u których występuje bardzo bolesna i dokuczliwa miesiączka. Panie musiałby więc mieć orzeczenie lekarskie [więcej na ten temat tutaj].
Podczas sesji pytań i odpowiedzi, Mateusz Morawiecki został zapytany, czy w Polsce będzie urlop menstruacyjny?
Pytanie padło podczas spotkania z młodzieżą i zadała je jedna z młodych kobiet. W odpowiedzi premier powiedział “konkretnie”:
Patrzymy na całość różnego rodzaju wsparcia dla kobiet. I porównując Polskę na przykład z różnymi jurysdykcjami w Zachodniej Europie czy w Stanach Zjednoczonych, czy inne cywilizowane kraje jak Japonia czy Kora Południowej wiem, że nie mamy się czego wstydzić.
A następnie dodał:
Różne pomysły oczywiście można rozważyć. Na tak szczegółowe pytanie dziś nie odpowiem, czy akurat jesteśmy gotowi wdrożyć takie rozwiązania, ale na pewno trzeba myśleć o rozwiązaniach które jak powiedziałem wcześniej, pomogą właśnie paniom, ponieważ one mają trudniej.
Wypowiedź Mateusza Morawieckiego trochę przypomina tę, gdy zapytano go o cenę chleba [zobacz tutaj].
Sesja Q&A z młodzieżą poniżej. Pytanie o urlop menstruacyjny pojawia się po 28 minucie.