Madeleine McCann zaginęła 13 lat temu. W maju 2003 roku była na wakacjach z rodziną w Portugalii. Wówczas 3-letnia dziewczynka nie wróciła do domu.
Dziewczynka zniknęła z pokoju hotelowego, podczas gdy rodzice byli na kolacji.
Jak się okazuje, śledczy ustalili, co stało się z Madeleine McCann. Ich zdaniem dziewczynka nie żyje. Takie informacje przekazują dziennikarze “The Independent”.
Prokurator, który zajmuje się tą sprawą, poinformował o tym fakcie rodziców Madeleine. Wysłał do nich list. Hang Christian Wolters przyznał, że wysłał do państwa McCannów, Kate i Gerry’ego, list z informacją o śmierci ich córki.
Niestety nadal nie wiadomo, jak policja ustaliła zgon dziecka. Nie ujawnia się tych informacji ze względu na dobro sprawy, nie upubliczniono dowodów kryminalistycznych.
“Naprawdę bierzemy pod uwagę fakt, że dla rodziny będzie to bardzo ciężkie, gdy powiemy im, iż zakładamy, że Madeleine nie żyje. Nie możemy jednak powiedzieć, dlaczego uważamy, że ona nie żyje. Ważniejsze jest, abyśmy odnieśli sukces i byli w stanie dopaść winowajcę, niż wyłożenie wszystkich naszych kart na stół i powiedzenie im, dlaczego uważamy, że jest martwa” – powiedział prokurator Wolters.
Co na te doniesienia mówią rodzice Madeleine? Nie komentują ich, nie wypowiadają się na temat prywatnej korespondencji od policji.
Czy to oznacza koniec wieloletnich poszukiwań dziewczynki?
Podejrzany o uprowadzenie Madeleine McCann mężczyzna jest w więzieniu. Przebywa tam, ponieważ został skazany za gwałt i handel narkotykami. Mężczyzna jest podejrzany również o liczne zaginięcia dzieci.
Zobacz też: Ujawnił, co konkretnie spotkało Madeleine. Rodzice nie chcą wierzyć
Źródło: Interia
Źródło zdjęcia: Facebook, pixabay