Dorota Rabczewska została zatrzymana, a raczej siłą przywieziona przez policję w celu złożenia zeznań. Cała Polska wstrzymała oddech, kiedy media poinformowały, że zostanie aresztowana. Jednak tego samego dnia, wieczorem można było zobaczyć zdjęcia Dody, opuszczającej z wielkim uśmiechem Prokuraturę w Warszawie.
Gwiazda jest oskarżona o “wymuszanie w ramach zorganizowanej grupie przestępczej” na Emilu H. pieniedzy, a za to może dostać wyrok do 10 lat pozbawienia wolności. Co ciekawsze wcześniej miała być oskarżona o “wpływanie groźbą na świadka” za co grozi 5 lat więzienia, ale mecenas byłego narzeczonego Dody chce zmienić zarzut wobec skandalistki.
Rzekomo piosenkarka z przyjacielem Emilem S. szantażowali jej byłego i chcieli wymusić na nim pieniądze – w tym celu wynajęli gangsterów, którzy nachodzili pokrzywdzonego w biurze i “namawiali” do zapłaty.
Doda jest już na wolności.
Wobec piosenkarki zastosowano środki zapobiegawcze, czyli piosenkarka, aby wyjść na wolność musiała wpłacić 100 tysięcy kaucji, nie może opuszczać kraju, ani kontaktować się z byłym narzeczonym i z podejrzanymi w sprawie. Ponoć oskarżony jest również Emil S., przyjaciel Dody, a to właśnie on odebrał ją z prokuratury i co więcej pojechali wspólnie na kolacje, co udokumentowała sama oskarżona publikując wspólne zdjęcia w internecie. Za złamanie zasad zwolnienia z aresztu grozi do 3 lat więzienia.
Nad Dodą gromadzą się czarne chmury, ale my jakoś nadal nie wierzymy w jej winę. Bez wątpienia jest to jej największy skandal w karierze, nawet bardziej spektakularny niż popychanie się z Szulim w łazience! Jesteśmy ciekawi zakończenia tej historii!
źródło: jastrzabpost.pl, instagram.pl, youtube.pl, onet.pl
