Sprawa Katarzyny Dziedzic, która twierdzi, że została pobita przez swojego byłego partnera i trenera Miłosza P. od ponad tygodnia bulwersuje polską opinię społeczną. Kobieta opublikowała dramatyczne zdjęcia na których pokazała swoją zmasakrowaną twarz. Dziedzic wyznała, że zrobił jej to były partner. Miłosz P. również wrzucił filmik, gdzie odpiera zarzuty dziewczyny i twierdzi, że to czysta manipulacja i kłamstwa.
Do tej przykrej sprawy po wielu dniach milczenia postanowiła odnieść się była żona oskarżonego mężczyzny. Kobieta nie chciała nic komentować, ponieważ zależy jej na spokoju, a od kilku dni media nie odstępują jej na krok. Jej wypowiedź jest jednoznaczna i jak zastrzegła wypowiada się na ten temat pierwszy i ostatni raz. Ex żona zarzuca mediom manipulacje i pisanie “przekoloryzowanych” nagłówków.
Kobieta zdradziła, że jej związek z P. nie należał do najłatwiejszych, jednak mąż nigdy nie podniósł na nią ręki. Była partnerka oskarżonego uważa, że media nie mają prawa podawać nieprawdziwych informacji, ponieważ godzą one w jej dobre imię, a także odbijają się na dzieciach.
” Nikt z was nigdy nie był moim materacem, aby wiedzieć co się działo przez 7 lat mojego małżeństwa. Jak to w związku, bywało różnie. Nie pozwoliłam na to, aby opinia publiczna wyrażała się o tym, w jaki sposób to się zakończyło. Chcecie wiedzieć tak bardzo? Nie, 7 lat katowana nie byłam. Ani ja, ani moje dzieci.”
źródła: plotek.pl, foto youtube.com