Jeszcze kilka dni temu Anna Wendzikowska była na Dominikanie, gdzie obecnie jest ponad dwadzieścia stopni na plusie.
Tak więc z pełni lata Anna Wendzikowska wskoczyła do pełni zimy. Prezenterka TVN dała sobie kilka dni i znów postanowiła zaskoczyć swoich fanów. Najpierw zrobiła kilka wygibasów podczas treningu pole dance, a dzień później wskoczyła do Jeziorka Czerniakowskiego – w końcu trzeba zamorsować. Dlaczego? Ponieważ:
Poczytałam o dobrodziejstwach, jakie szok związany z wejściem do lodowatej wody przynosi naszemu organizmowi… No i musiałam spróbować 🤷🏻♀️ – tłumaczy Wendzikowska.
Prezenterka przyznała też, że uległa powszechnej modzie. Jak jednak twierdzi, nie przejmuje się tym:
wiem, wiem, teraz akurat wszyscy mają bekę z morsowania, ale zasadniczo nie jestem osobą, która się takimi rzeczami przejmuje. Za to polecam spróbować!
My jednak patrząc na bardzo liczne i bardzo angażujące aktywności, jakim oddaje się Anna Wendzikowska, mamy nieodparte wrażenie, że celebrytka próbuje sobie coś udowodnić. Wygląda to tak, jakby chciała przegonić samą siebie, a to chyba nie najlepsza droga…
https://www.instagram.com/p/CKg59EBFFkc/
[…] Zobacz też: Prosto z Dominikany wskoczyła do lodowatej wody! „musiałam spróbować 🤷🏻&#x… […]