Przygoda jaka spotkała Waktera Carr’a z Alabamy w USA wydaje się z pozoru czymś normalnym, ponieważ każdemu z nas mogą zdarzyć się kłopoty z samochodem. Jednak to co zrobił ten mężczyzna jest naprawdę wyjątkowe. Amerykanin zmienił pracę, miał pracować w firmie zajmującej się przeprowadzkami. Traf chciał, że dzień przed jej rozpoczęciem samochód odmówił mu posłuszeństwa. Mężczyzna nie chciał dać plamy pierwszego dnia, więc postanowił pokonać całą trasę na piechotę!
Droga jaką musiał przejść wynosiła aż 38 kilometrów mimo to nie zraził się i postanowił ją przejść na własnych nogach. Wyszedł z domu chwilę po północy, ponieważ do pracy miał na 7.00 i rozpoczął swoją wędrówkę. Po 32 kilometrach tułaczki zmęczonego Waltera dostrzegł przejeżdżający drogą policjant. Mężczyzna zatrzymał radiowóz, nakarmił i po krótkiej pogawędce postanowił zawieźć do domu, którego mieszkańców Walter i jego nowi koledzy z pracy mieli przeprowadzać.
Mężczyzna nie dość, że nie spóźnił się nawet minuty, był przed czasem pół godziny, to mimo trudów jakie go spotkały postanowił od razu wziąć się do pracy. Historia chłopaka urzekła właściciela firmy Bellhops, który postanowił wynagrodzić swojego pracownika. Za trud i zaangażowanie Carr otrzymał od szefa jego SUV-a! Sprawa młodego chłopaka wzruszyła również internautów, którzy pomogą mu zrealizować marzenia, jakim są studia medyczne i służba w marines. Na ich realizację uzbierali już ponad 80 tysięcy dolarów.
źródła: foxnews.com, youtube.com foto youtube.com