Kathryn i Caleb Whitt to szczęśliwi rodzice trzyletniej, pięknej dziewczynki. Para wraz ze swoją córką każdego wieczoru, tuż przed pójściem spać odmawiają modlitwę, w której dziękują Bogu za dzień, który przeżyli i za otrzymane łaski. Pewnego dnia małżonkowie zapomnieli o cowieczornym rytuale i położyli córeczkę do łóżka nie odmawiając z nią wspólnej modlitwy.
Kiedy godzinę później zgasili światła i zaczęli zasypiać, z pokoju, w którym spała ich pociecha zaczęły dobiegać dziwne, ciche, a zarazem wywołujące ciarki na plecach szepty. Rodzice bardzo się zaniepokoili i postanowili sprawdzić co dzieje się z ich córeczką. Po cichu zakradli się pod drzwi jej pokoju i dopiero po chwili zdali sobie sprawę, że ich dziecko z kimś rozmawia. Kathryn i jej mąż zaniemówili i próbowali usłyszeć co szeptało ich dziecko. Nie mogąc zrozumieć słów, wydawało im się, że ich pociecha śpi i mówi przez sen.
Sprawa nie dawała jednak spokoju Calebowi, który postanowił rano sprawdzić nagranie z kamery zamontowanej nad łóżeczkiem córeczki. Kiedy mężczyzna wraz z żoną zaczęli odsłuchiwać nagranie byli zszokowani i momentalnie do ich oczu napłynęły łzy. Okazało się, że 3-latka modliła się w swoim łóżeczku tak jak ją tego nauczyli. Dziewczynka modliła się za nich, a także za swoich dziadków, przyjaciół, a nawet Świętego Mikołaja. Szeptała do Boga proste słowa, za tych, których kochała najbardziej na świecie.
Caleb wideo, na którym jego córka sama modliła się za swoich najbliższych postanowił opublikować w sieci. Filmik obejrzało już prawie 700 tysięcy osób. Wśród komentarzy zachwyconych Internautów przebijają się takie, które podkreślają, że dzięki modlitwie córki, cała rodzina może czuć się bezpiecznie, jak nikt inny na świecie.
źródła: thesun.co.uk, youtube.com, foto youtube.com