Kiedyś uwielbiany przez publiczność zarówno teatralną, jak i przede wszystkim telewizyjną. Kiedyś przebierał w rolach, dyktował warunki, a dziś dla wielu wciąż jest głupkowatym Czarkiem Cezarym z 13 posterunku. Kiedyś…
Mowa oczywiście o Cezarym Pazurze, który od dwóch lat próbuje swoich sił na Youtubie, prowadząc kanał na którym nazywa się Wujkiem Czarkiem. Można stwierdzić, że kanał opowiada o życiu polskiego aktora. Pazura zdradza ciekawostki z różnych produkcji w których grał,ale też dzieli się z własnymi, gorzkimi refleksjami, że nikt nie chce go angażować w projekty filmowe, czy teatralne. Do swoich filmów zaprasza też innych youtuberów, swoją żonę, innych aktorów, gdzie zazwyczaj odpowiadają na pytania internautów.
Pazura próbuje być wyluzowany i zabawny, ale nie da się ukryć, że dla aktora jego klasy “proszenie o suby” i “łapki w górę” wygląda żałośnie. Nigdy nie krytykuje reżyserów i kolegów
z branży z nazwiska, bo nie chce się narażać. W każdą środę można zobaczyć jego odcinek, prawie o tej samej porze, jak w telewizji. Kocha kamerę to stał się sam reżyserem i obsadził się w głównej roli. Widownie ma całkiem niezłą, bo ok. 500 tys. subskrybentów, ale dla porównania kanały o makijażu i ciuchach mają po 900 tys.