Wiele znanych z show-biznesu postaci swój sukces zawdzięcza wyglądowi. Jednak z biegiem lat ciało człowieka się zmienia, dlatego niejednokrotnie słyszymy o tym, że znana aktorka/modelka coś sobie poprawiła. Niestety w większości przypadków zmiany wywołują zażenowanie i uśmiech politowania. Mimo to celebryci nic sobie z tego nie robią i szukają coraz to nowszych metod, które sprawią, że zachowają młode i jędrne ciało.
Z podobnego założenia wyszła brazylijska modelka Liziane Gutierrrez. 32-latka na stałe mieszka w Stanach Zjednoczonych, gdzie rozwijała swoją karierę. Kobieta żaliła się często w mediach, że jej ciało już nie wygląda tak jak kilka lat wcześniej i marzy o tym by znów móc cieszyć się młodym i pięknym wyglądem. Gutierrez zaplanowała, że podda się liposukcji (odsysaniu tłuszczu), jednak w USA żaden z lekarzy nie chciał wykonać zabiegu, z tego względu iż kobieta nie posiadała tkanki tłuszczowej.
Z podobnego założenia wychodziła rodzina, która odradzała jej tego eksperymentu. Uparta Brazylijka wbrew zdrowemu rozsądkowi postanowiła polecieć w tajemnicy do kliniki w Stambule (Turcja), która zgodziła się podjąć ryzyka. Tam spełnił się najczarniejszy scenariusz, ponieważ operacja nie poszła po myśli chirurgów. Leki znieczulające jakie jej podano doprowadziły do poważnych komplikacji, wstrząsu immunologicznego. Modelka znajduje się obecnie w stanie śpiączki farmakologicznej, a lekarze walczą o jej życie.
źródła: dailymail.co.uk, foto youtube.com
