O tym, że w Internecie nie możemy czuć się bezkarni przekonał się użytkownik Facebooka z Poznania. Mężczyzna na grupie “Nie Ma Anarchii Parkingowej w Poznaniu” opublikował komentarz, w którym jako przerywnika użył popularnego słowa na “k”. Jego wpis wyraźnie nie przypadł do gustu jednemu z czytających, który zgłosił sprawę do poznańskiej Straży Miejskiej! Strażnicy postanowili stanąć po stronie prawa i potraktowali ją bardzo poważnie!
Prawdziwą burzę rozpętał wpis zamieszczony w lipcu bieżącego roku. Odnosił się on do włączonego mimo panujących wówczas upałów ogrzewania w tramwaju. Piszący komentarz swoją dezaprobatę wzmocnił słowem na “K”, którego użył jak przerywnika. “Czy ktoś mógłby mi objaśnić dlaczego w wagonie 105N w tramwaju nr 12 włączone jest dziś ogrzewanie? Rozumiem, że jest lato i musi być ciepło, ale k…a bez przesady!” Ku zdziwieniu autora komentarza dwa miesiące później w jego skrzynce wylądowało wezwanie do siedziby Straży Miejskiej w Poznaniu.
W jego uzasadnieniu możemy przeczytać, że mężczyzna musi się stawić we wskazanym miejscu, ponieważ “w serwisie społecznościowym ›facebook‹, wbrew zakazowi użył słowa nieprzyzwoitego ›kurwa‹”. Mimo, że sprawa wydaje się dość groteskowa i została nawet opisana w mediach społecznościowych warto czasem trzymać język za zębami, ponieważ kto wie, czy słów, które używamy, ktoś nie wykorzysta później przeciwko nam.
fot.facebook.com
źródła: fakt.pl, foto facebook.com