Niezwykle ohydnego czynu dopuścił się szef kuchni w renomowanej indyjskiej restauracji Cafe Marica znajdującej się australijskim mieście Perth. Mężczyzna serwował swoim klientom karmę dla psów, zastępowała ona normalne mięso! Nie wiadomo jak długo trwał proceder i ile osób zostało oszukanych. Prawda wyszła na jaw po inspekcji pracowników tamtejszego Sanepidu, którzy odkryli jak kucharz wykorzystuje ją do przygotowania jednego z dań.
Swojego pracownika broni właściciel restauracji, jako argument podaje, że szef kuchni nie zna angielskiego i musiał pomylić opakowania. Tłumaczenia nie przekonały kontrolerów, którzy nałożyli na restaurację wysoką grzywnę opiewającą na ponad 67 tysięcy złotych. Właściciel zarzeka się również, że jedzenie na pewno nie trafiło na stół żadnego z gości. Argumenty i pisma jakie słał zrozpaczony mężczyzna nie wzruszyły inspektorów australijskiego Sanepidu, którzy nie cofną decyzji.
Zastanawiający jest również fakt dlaczego nie zareagowali inni pracownicy, którzy musieli widzieć z jakiego worka korzystał kucharz. Na pewno szybko wyprowadzili by go z błędu. Może restauracja liczyła, że tanim kosztem wykarmi oszukanych gości, którzy za karmę dla psów płacili jak za normalną jagnięcinę czy wołowinę. W tej przykrej sprawie tylko klientów żal.
źródła: dailymail.co.uk, foto pixabay.com