Przygoda jaką przeżył pewien mieszkaniec Teksasu jest dobrym przykładem na to, jak ważne jest ludzkie zdrowie . Amerykanin tuż przed rozpoczęciem pracy wybrał się na lokalną siłownię, gdzie po zakończonym treningu skorzystał z prysznica. Choć tego dnia nie zabrał ze sobą klapek postanowił się umyć, ponieważ nie chciał jechać do pracy przepocony. 35-latek nie przewidział, że niewinny prysznic zakończy się dla niego prawdziwym dramatem.
Po paru godzinach poczuł, że stopa zaczyna go swędzieć i wyczuł na niej wyraźne zgubienie. Nie przejął się jednak tym zbytnio, sądząc, że musiał nadepnąć na coś twardego. Okazało się, że było to coś znacznie poważniejszego, ponieważ stopa z każdym dniem wyglądała coraz gorzej. Zaniepokojony takim obrotem spraw wybrał się do lekarza, który stwierdził, że to co ma na stopie to brodawki i zalecił odpowiednie medykamenty. Po zastosowaniu zaleconych środków noga wyglądała gorzej niż poprzednio. Bardzo spuchła, a on nie mógł już nawet chodzić.
Wtedy zdecydował, że postawi wszystko na jedną kartę i wybrał się do jednego z najlepszych chirurgów w Teksasie. To właśnie u niego usłyszał przerażającą diagnozę. Okazało się, że niemal od 2 miesięcy cierpi na groźne zakażenie zwane martwiczym zapaleniem powięzi. Widok zaatakowanej przez chorobę kończyny był naprawdę wstrząsający, a stopa wyglądała jakby miała się rozpaść. Dzięki trafnej diagnozie chirurgia ocalił swoją stopę i zdrowie. Teraz przestrzega innych, by nie popełniali tego samego błędu i nosili ze sobą klapki.
źródła: dailymail.co.uk, foto