Prawdziwą traumę i horror przeżyli rodzice 11-miesięcznej Klary, którą żegnali na cmentarzu parafialnym w Stykowie w woj. świętokrzyskim. Dziewczynka cierpiała na nieuleczalną chorobę, urodziła się z przepukliną oponowo-rdzeniową i lekarze nie dawali jej większych szans na przeżycie. Mimo prognoz medyków, rodzice mogli cieszyć się z jej obecności prawie roczek. Niestety córeczka pary zmarła, a ci chcieli wyprawić jej godny pogrzeb.
Prawdziwy horror rozegrał się podczas uroczystości na cmentarzu. Okazało się, że trumienka z ciałkiem 11-miesięcznej Klary nie mieści się do grobu, ponieważ ten był zwyczajnie za mały. Grabarz już przed pogrzebem wiedział o całej sytuacji jednak nic z tym nie zrobił i nie poszerzył ściany kwatery, a na oczach zrozpaczonych żałobników zaczął przycinać trumnę uprzednio przygotowaną piłką do drewna!
Rodzina nagrała film z szokującego zdarzenia i na nic zdały się ich protesty. Państwo Ida i Grzegorz są zrozpaczeni i nie potrafią pogodzić się z tym co ich spotkało. Na ich oczach sprofanowano trumnę z ciałem ukochanego dziecka. Ostatecznie trumnę zmniejszono i na siłę włożono w ciasny grobek. Sprawa została zgłoszona proboszczowi parafii, ponieważ do niej należy cmentarz. Mężczyzna, który źle wykonał swoją pracę stwierdził, że “nie ma za co przepraszać”.