“Jaka to melodia” to program muzyczny, który raczej nie kojarzy się z kontrowersją. No bo cóż tu zaskakującego – na podstawie melodii trzeba odgadnąć tytuł piosenki, są tylko dwie opcje. Jednak jeden z ostatnich odcinków zaskoczył samego Roberta Janowskiego! Takiej reakcji się nie spodziewał!
W półfinale, kiedy to uczestnicy na podstawie podpowiedzi decydują po ilu nutkach mogą odgadnąć utwór padła wskazówka:
“Tytułowa piosenka debiutanckiego albumu Andrzeja Dąbrowskiego”
Od tej odpowiedzi zależało wejście do finału – obie uczestniczki miały na swoim koncie po 400 zł.
Przekonana blond uczestniczka zdecydowała się na odpowiedź po jednej nutce i odpowiedziała błędnie. Druga uczestniczka dostała siedem nutek na odpowiedź – to był cios!
Nagle blondynka zaczęła się dziwnie, histerycznie zachowywać.
Zaczęła szlochać, zasłaniać twarz włosami, schowała się za swoim stanowiskiem. Cała trzęsła się i drżały jej dłonie – mogła opanować swojego szlochu. Zaczęła sobie wyrzucać:
“Co ja najlepszego zrobiłam”?!
Prowadzący ją pocieszał: “Nie martw się, to taka gra…aż tak?”
Dziewczyna wybiegła ze studia, zostawiając zdezorientowanego Roberta i zaskoczoną rywalkę. Zapadła niezręczna cisza… Po czym prowadzący powiedział, że musi kontynuować i przeszli do rundy finałowej. Dawno nie widzieliśmy tak emocjonalnej reakcji na popełnienie błędu w teleturnieju telewizyjnym.
Internauci nie mają złudzeń, że na pewno “atak paniki” urozmaicił przewidywalny program. Szkoda nam tej uczestniczki, widać, ze dla niej było to coś naprawdę ważnego skoro tak zareagowała. Internauci ją wyśmiewają, ale nigdy nie wiadomo, jaka historia kryje się za człowiekiem.
Zobacz wideo:
https://www.youtube.com/watch?v=AOIWC7XfSN4
źródło: YouTube.com