Gdyby nie trafna diagnoza lekarza pierwszego kontaktu kto wie jakby potoczyła się historia trzyletniej Connie McAughey. Dziewczynka wraz z rodzicami spędzała wakacje na hiszpańskiej Ibizie. Po powrocie do kraju jej mama, 25-letnia Hayley Williams zauważyła na jej policzku dziwny ślad. Kobieta myślała, że krosta to efekt ugryzienia przez owada i początkowo zbagatelizowała dziwne znamię czekając aż sama zniknie. Okazało się, że była to bardzo poważna sprawa.
Kiedy ślad na twarzy jej córki zmienił barwę kobieta podjęła decyzję o wizycie lekarskiej. Lekarz, który zajął się małą Connie zaniepokoił się dziwną, siną krostą i skierował dziewczynkę na dalsze badania, które miały postawić dokładną diagnozę. Testy jakie przeprowadzono w szpitalu zszokowały i doprowadziły rodziców do łez. Okazało się, że ich córeczka cierpi na białaczkę.
Na szczęście dzięki szybkiej reakcji lekarza pierwszego kontaktu, który zalecił dokładniej przyjrzeć się sprawie była to początkowa faza choroby. 3-letnia dziewczynka została poddana szybkiemu procesowi leczenia, zastosowano u niej chemioterapię. Leczenie okazało się skuteczne, a Connie wróciła do zdrowia i nadal jest szczęśliwą, która cieszy się życiem.
źródła: mirror.co.uk, foto
