Mimo, że ingerowanie w swoje ciało kojarzy nam się z kobietami, coraz więcej mężczyzn decyduje się na modyfikacje wyglądu. Jednym z przykładów jest 37-letni Amerykanin Justin Jedlica. Mężczyzna od 18 roku życia, kiedy poddał się pierwszej operacji plastycznej, przy pomocy chirurgów nadal ingeruje w swój wygląd. Mężczyzna, tak bardzo zafascynował się swoim nowym wizerunkiem, że postanowił go ciągle zmieniać. W przeciągu 19 lat przeszedł już prawie 200 zabiegów i nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Do zmian skłoniły go kompleksy, których nabawił się w dzieciństwie. Justin nienawidził swoich krzywych zębów i tego, że nosił duże okulary. Miał duży nos i w przeciwieństwie do kolegów zaczął szybko dojrzewać, przez co inni chłopcy śmiali się z niego. Pewnego dnia postanowił, że kiedy dorośnie zrobi wszystko, aby wyglądać inaczej i zostanie sławnym, bogatym człowiekiem, a ludzie będą mu zazdrościć.
Swoje szalone marzenia zrealizował tuż po 18 urodzinach. Zaczęło się od korekty nosa, zabieg był później powtarzany jeszcze czterokrotnie. Dziś ten 37-mężczyzna ma na swoim koncie rekordową liczbę zabiegów. Prócz nosa postanowił zafundować sobie implanty pośladków, łydek, ramion i pleców. Całkowicie zmienił kształt twarzy, chirurdzy wstrzyknęli mu w nią płyn wypełniający policzki i powiększyli usta. Na swoje fanaberie wydał już ponad pół miliona złotych.
źródła: dailymail.co.uk, foto youtube.com