Fanki opalania by wyglądać idealnie są gotowe na wszystko . Z podobnego założenia wyszła 20-letnia Danni Bruce z Notthingham w Wielkiej Brytanii. Dziewczyna postanowiła przyspieszyć efekty opalania i postanowiła pójść na łatwiznę. Kupiła samoopalacz, który miał pomóc jej w problemie, a sprawił, że do dziś wstydzi się wyjść z domu.
Młoda Brytyjka nałożyła na skórę preparat o nazwie Darker Than Dark („ciemniejszy niż ciemny”) marki St. Moriz. Danni spodziewała się, że jej skóra będzie wyglądać tak jak zapewniał producent. Niestety po zaledwie 5 minutach zaczęło dziać się z nią coś dziwnego. Zamiast ciemnego brązu pojawił się zielonkawy kolor, który przypominał bardziej postacie z kreskówek takie jak Shrek, Fiona czy siłacz Hulk.
Załamana dziewczyna bała się pokazać swoim rodzicom i znajomym, a kiedy się na to zdecydowała wszyscy zaczęli z niej żartować tworząc śmieszne fotomontaże z jej twarzą. Sprawą zainteresowały się nawet lokalne media. 20-latka przyznała, że postanowiła użyć najmocniejszego środka, ponieważ liczyła na trwały efekt, jednak to co pojawiło się na skórze przerosło jej najśmielsze oczekiwania.Próby spłukania feralnego produktu spełzły na niczym. Danni musi się więc uzbroić się w cierpliwość i odczekać kilka dni w domu.
źródła: thesun.co.uk, foto youtube.com