Nerwy fanów „M jak Miłość” w ostatnich odcinkach przed wakacjami zostały wystawione na prawdziwą próbę. Widzowie mogą poczuć się jakby oglądali mocny thriller, a nie serial obyczajowy. Niedawno byli świadkami niespodziewanego ślubu Izy i Artura. Demoniczny Skalski zmusił ją do tego w podstępny, a zarazem bardzo brutalny sposób. Zagroził, że jeśli mu się przeciwstawi odbierze jej córkę. Zrozpaczona kobieta nie widząc żadnego wyjścia z sytuacji zgodziła się na żądania psychopaty.
Okazuje się, że ciąg dalszy tej przerażającej historii poznamy dopiero po wakacjach i aż strach pomyśleć co przygotowali dla nas scenarzyści. Niektórzy już sugerują, że będą to ostatnie chwile pięknej Izy w serialu. Jak wiemy Artur zdolny jest do wszystkiego i niewykluczone, że w przypływie furii zamorduje swoją “żonę”. Byłaby to ogromna strata, ponieważ widzowie bardzo ją polubili i liczą, że uwolni się od psychopaty.
Jak wiemy Iza wraz z córką zostaną uprowadzone przez Artura, który wywiezie je w tajemnicze miejsce, gdzieś z dala od Warszawy. Zrobi to po tym, kiedy dowie się, że kobieta wraz z córką chce uciec od niego i wrócić do ukochanego Marcina Chodakowskiego. Ostatnia scena przed wakacjami z udziałem Artura, Izy i Mai budzi grozę i pozwala nam domniemywać, że przygoda kobiety nie zakończy się happy endem. Iza zostanie siłą wrzucona do auta i na nic zdadzą się jej krzyki i protesty. Jak zakończy się ta historia dowiemy się za kilka miesięcy.
źródła: jastrząbpost.pl, foto youtube.com