Takiej KAWY jeszcze nie widzieliście! Martyna Wojciechowska wypiła ją na Wyspach Owczych.

Martyna Wojciechowska właśnie spełnia swoje marzenie, którym była wyprawa na Wyspy Owcze.

Tuż po przyjeździe Martyna Wojciechowska napisała:

 

SPEŁNIONE MARZENIE!
Jestem tu!😍
Nareszcie DOTARŁAM NA WYSPY OWCZE, które były na mojej #BucketList, czyli liście miejsc do zobaczenia i rzeczy do zrobienia przed śmiercią. (…)

 

https://www.instagram.com/martyna.world/

 

Te 18 wysp na Atlantyku zwiedza się aktywnie, knajp tu mało, często pada, ale jak to mówią: nie ma złej pogody, są tylko złe ubrania.
Za to przestrzeń i natura nie mają sobie równych!
No i wciąż jest dziko, bo mieszka tu… więcej owiec niż ludzi.🐑

 

Dodatkową zaletą wyjazdu jest to, że tym razem Martyna mogła przyjechać tu ze swoją córką Marysią. Jak twierdzi, cudownie jest doświadczać piękna przyrody ze swoim dzieckiem.

 

Wczoraj z kolei Wojciechowska opisała zabawną przygodę dotyczącą kawy.

 

https://www.instagram.com/martyna.world/

 

Otóż podróżniczka chciała się napić kawy, konkretnie espresso. Zachcianka nie wydawała się zbyt wyrafinowana, a jednak!

W kawiarni nie było miejsc, a lokal nie miał kubków, by sprzedać kawę na wynos. Pani z obsługi była bardzo stanowcza, ale Martynie udało się w końcu wypić kawę. Była jednak podana w nietypowym naczyniu.

 

W końcu zmiękczam jej [pani z obsługi – przyp. red.] serce i udaje mi się zakupić wymarzoną kawę na wynos, filiżanki jednak wynieść nie mogę, papierowego kubka nie ma, więc dostaję kawę w kieliszku do koniaku…
Wypijam ją na trawniku przed restauracją mierząc się wciąż zdziwionym wzrokiem Pani.
Kawa zdobyta po trudach.
Najlepsza!😜

– zapewniała podróżniczka.

 

https://www.instagram.com/martyna.world/

 

https://www.instagram.com/p/CgPeOv8MXCs/

Jeden komentarz

Możliwość komentowania została wyłączona.