Małgorzata GODLEWSKA skomentowała groźny WYPADEK swojej SIOSTRY. Jej wpis rozwścieczył INTERNAUTÓW! (foto)

Wiadomość o tym, że Monika G. bardziej znana jako Esmeralda spowodowała groźny wypadek w Warszawie była wczoraj tematem numer jeden we wszystkich większych portalach plotkarskich. Przypomnijmy, celebrytka w niedzielę doprowadziła do groźnej kolizji z Toyotą Yaris, najechała na tył pojazdu, złamała słupek i uderzyła w kamienicę na ulicy Ząbkowskiej w Warszawie. Gwiazdka została zabrana do szpitala, gdzie sprawdzono czy nic poważnego się jej nie stało.

 

 

 

 

Do rewelacji jakie pojawiły się na temat siostry postanowiła się odnieść sama Małgorzata Godlewska. Starsza z sióstr skomentowała całą sprawę w mediach społecznościowych. Na jej Instagramie pojawił się niezwykle emocjonalny wpis, w którym usprawiedliwia siostrę i podkreśla, że nikt nie jest święty i każdy z nas popełnia błędy.

 

 

Nie mi jest oceniać Twoje postępowanie ani żadnemu człowiekowi … Każdy z nas ma w życiu gorszą chwilę, dzień , tydzień , miesiące … Nie jesteśmy idealnymi ludźmi, każdy również ma prawo popełnić błąd, każdy z nas może się załamać , zamknąć w sobie , odizolować się od społeczeństwa , przestać żyć za dnia… Dziękuję Bogu za to ze Cię mam, za to ze mi Cię nie zabrał do siebie bo masz jeszcze drogę do przejścia i to ja poprowadzę Cię za rękę … Przepraszam ze nie mogę być teraz przy Tobie tylko jestem w Grecji , chciałam przylecieć dziś pierwszym samolotem ale niestety jestem na wyspie i samolot mam dopiero jutro… jesteś teraz pod najlepsza opieką specjalistów i anioł stróż nad Tobą czuwa… Kocham Cię moja malutka Esmi.

 

 

Jej opinii nie podzielają internauci, którzy nie szczędzą gorzkich słów pod adresem celebrytki. Wielu z nich podkreśla, że za błędy się płaci. Inni wytykają, że Małgorzata powinna przemilczeć całą sprawę i nie roztrząsać jej na forum publicznym tylko omówić w rodzinnym gronie.

CZYTAJ DALEJ  Ojciec ZRZUCIŁ 6-latkę ze schodów! WIDEO!

 

 

źródła: instagram.com, foto instagram.com, youtube.com

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *