Kiedy po latach spotkała gwałciciela swojej córki oblała go benzyną i podpaliła. Teraz grozi jej wysoka kara…

Dramat jaki rozegrał się w hiszpańskim miasteczku Benejuzar rozpoczął się w 1998 roku, kiedy 13-letnią wówczas dziewczynkę brutalnie zgwałcił  jeden z jego mieszkańców. Mężczyzna został schwytany i skazany na 9 lat pozbawienia wolności. Oprawca po kilku latach odsiadki dostał przepustkę i wrócił w rodzinne strony. Traf chciał, że natknął się na matkę swojej ofiary, którą prosto w oczy zapytał: “Co słychać u twojej córeczki?”

 

 

Zrozpaczona kobieta, targana okropnymi emocjami i wspomnieniami kupiła na pobliskiej stacji kanister z benzyną, oblała nią gwałciciela i podpaliła. Mężczyzna nie spodziewał się zasadzki i płonął jak pochodnia. Oparzenia na jego ciele były tak rozległe, że zmarł kilka dni później w pobliskim szpitalu. Ku zaskoczeniu wszystkich mieszkańców Benejuzar sąd pierwszej instancji skazał 62-letnią kobietę na łączną karę 9 lat pozbawienia wolności, czyli tyle samo ile dostał gwałciciel za skrzywdzenie jej dziecka.

 

 

W mediach rozpętała się prawdziwa burza i cała Hiszpania stanęła po stronie zrozpaczonej matki, której córka i mąż towarzyszyli w drodze do więzienia. Nie było osoby, która nie znałaby jej dramatycznej historii.  Ludzie masowo zaczęli podpisywać petycję o jej uniewinnienie. Nareszcie po ponad 5 latach odsiadki sąd najwyższy oczyścił ją z zarzutów i wypuścił na wolność.

 

 

kp

źródła: thesun.co.uk, foto

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *