Już rok temu w kontekście Strajku Kobiet, Joanna Koroniewska ujawniła, że ma za sobą kilka poronień.
Dziś, również nawiązując do bieżących wydarzeń i śmierci 30-letniej Izabeli, Joanna Koroniewska wróciła do swoich dramatycznych wspomnień.
….co oznacza być niedoszłą mamą wiem, aż nazbyt dobrze. I dokładnie wiem co czuje kobieta, która we własnym ciele nosi martwe dziecko i czeka na zabieg. Przeżywałam to cierpienie – fizyczne, ale przede wszystkim psychiczne 6 cholernych razy!!!
Dzięki Bogu nigdy nie musiałam podejmować tej najtrudniejszej decyzji… Dzięki Bogu wszystko działo się w czasach, kiedy lekarze nie byli poddawani tej presji, nie groziło im więzienie…
Dalej Joanna Koroniewska stwierdziła, że nie mogłaby dokonać aborcji. Albo może inaczej – że tak jej się wydaje, leczenie musiała podejmować takiej decyzji.
Pewnie bym tego nie zrobiła. Chociaż, jak bym się zachowała, czego bym pragnęła, gdyby od tej decyzji zależało moje życie i życie moich pozostałych dzieci czekających w domu na mamę?!!
Nie każdy ma w sobie taką siłę. A poza tym NIKT nie powinien zmuszać NIKOGO do heroizmu, bo nikt nie wie ile jest w stanie udźwignąć . Wybór. To podstawa nowoczesnego społeczeństwa!! Czy musi dojść do takiej potwornej tragedii, żebyśmy mogli to zrozumieć!!
Swoim wpisem aktorka dołączyła do akcji pod hasłem #anijednejwiecej.
https://www.instagram.com/p/CV7iG8OKPYV/
