Anna Lewandowska wpaja swoim fankom, żeby akceptowały siebie, co więcej jej ulubionym mottem jest “Bądź lepszą wersją siebie”. Chyba wzięła to sobie do serca, bo internautki zauważyły coś niepokojącego na jej zdjęciu. Na jej ustach zauważyły siniak charakterystyczny po igle. Czyżby Annie udzielił się stereotyp żon piłkarzy i również zdecydowała się na powiększanie ust? Fanki czują się oszukane.
Zdjęcie wywołało dyskusję, komentatorki oblewały się wzajemnie pomyjami, niezależnie od tego, czy były po stronie Anny, czy przeciwnej. Po raz kolejny pojawiła się masa negatywnych komentarzy:
“Jak tak na nią patrzę A w szczególności ten Personal Rainer itp od wszystkiego i od niczego to myślę ze gdyby nie kasa męża to byłaby nikim. W tych czasach ponoć można kupić każdy zawód i tytuł. Biedny Robert takie coś ma..”
“Siniak na ustach od igły “?
“Jakieś większe usta “?
“Skończ mi się w końcu wyświetlać, już mam serdecznie dosyć.. 😒”
“Nigdy nie obserwowałam, wszystko jest jeszcze ze mną ok 😂 w sponsorowanych na głównej mi się pojawia i tylko drażni”.
“Siniak na ustach od igły ktoś usta powiekszal ajjjjj ja nie muszę bo mam z natury ładne”.
To czy Anna powiększała usta można przecież sprawdzić porównując to zdjęcie ze starymi ujęciami:
Porównanie ze zdjęciem sprzed pięciu lat:
Anna odpowiedziała na zarzuty dotyczących ust:
“Haha @patrycjadobrzenieckamakeup kochana zobacz co Twój make up wywołał 😆❤️ make Up wygrał:) “.
Być może to zasługa błyszczyka, ale jakoś na zdjęciach usta Anny są mniejsze… Oczywiście jak każda kobieta ma prawo korzystać z medycyny estetycznej, ale nie uczyć o akceptacji, bo poprawianie siebie to nie oznacza akceptacji swojego wyglądu. Hipokryzji mówimy nie!
źródło: instagram.com, YouTube.com