Wyjazd do Chin i specjalna kuracja jaką przeszedł Tomasz Gollob miały poprawić jego stan zdrowia, niestety jest zupełnie inaczej. Mistrz nie ma już nadziei, a akupunktura, którą zastosowali Chińczycy zupełnie nie zdała egzaminu. Gollob czuje się zdecydowanie gorzej, niż przed wylotem do Azji. Pobyt w klinice w Nanning przyniósł zdecydowanie więcej szkód niż pożytku.
Żużlowiec jest obolały i bardzo osłabiony. Zaważyło to na decyzji o skróceniu pobytu w Chinach i powrocie do Polski, który zaplanowano na dziś. Jedno jest pewne, Tomasz Gollob nie chce kontynuować leczenia metodami zastosowanymi przez Azjatów. Nasz mistrz już kilkukrotnie wcześniej wspominał, że nie podoba mu się jak “traktują” go chińscy lekarze. Nie krył przy tym irytacji i złości. Zniecierpliwienie sięgnęło zenitu, ponieważ zapowiadanych efektów wcale nie było widać.
Pewne jest, że po powrocie do Polski Gollob trafi w ręce specjalistów ze szpitala w Bydgoszczy, którzy zajmowali się nim od początku i których darzy ogromnym zaufaniem. Medycy będą chcieli zmniejszyć dolegliwości bólowe i załagodzić problemy jakie narosły podczas rekonwalescencji w Azji. Przełom w leczeniu jaki zapowiadali chińscy specjaliści zupełnie się nie sprawdził i sprawił, że mistrz stracił jakąkolwiek nadzieję. To na pewno zła wizytówka dla Chińczyków, którzy zapowiadali wielki sukces.
źródła: fakt.pl, foto youtube.com