Nagranie pochodzi z wód niedaleko chętnie odwiedzanej przez turystów wyspy Bali. Mężczyzna, który nurkował w Oceanie Indyjskim postanowił nakręcić film z jego głębi, ponieważ od zawsze fascynował go podwodny świat i jego niepowtarzalna atmosfera.Ten rejon Oceanu jest chętnie odwiedzany przez rzadkie gatunki ryb i stworzeń morskich i to właśnie one miały stać się bohaterami jego nagrania. Niestety podczas swojej przygody natknął się na zupełnie coś innego.
Mężczyzna po odpłynięciu zaledwie 70 metrów od brzegu napotkał “ławicę” śmieci, w których dosłownie “pływał”. Był w totalnym szoku po tym co zobaczył, ponieważ zupełnie nie spodziewał się, że w tym rejonie Oceanu spotka go tak przykra niespodzianka. Zamiast rzadkich gatunków stworzeń morskich nagrał tysiące odpadków niesionych oceanicznym prądem. Nagranie to dowód na to, że człowiek “zabija” nie tylko środowisko, ale trując wodę niszczy również siebie.
Skala ingerencji człowieka dobitnie pokazuje do czego prowadzi jego nieodpowiedzialne zachowanie. Nurek natknął się na worki, opakowania po chipsach, reklamówki, czy plastikowe butelki po napojach. Masa śmieci opływająca wody Oceanu Indyjskiego stanowi śmiertelne zagrożenie dla żyjących w nim zwierząt. Ryby biorą odpadki za pokarm i niejednokrotnie je jedzą.
źródła: fakt.pl, youtube.com, foto youtube.com