Historia Tomasza Komendy poruszyła miliony Polaków. Niesłusznie oskarżony o gwałt i morderstwo nastolatki mężczyzna spędził za kratkami 18 lat. Dramat przeżywał nie tylko on, ale i jego najbliżsi, dla których miniony okres był prawdziwym piekłem. O tym jak wyglądało życie przez ostatnie kilkanaście lat zdecydowali się opowiedzieć bracia Tomasza, Gerard Komenda i Krzysztof Klemeński.
Panowie pojawili się w studiu “Dzień Dobry TVN”, gdzie wspominali, jak wiele cierpień dotknęło ich rodzinę. 18 lat pobytu Tomasza w więzieniu odcisnęło na wszystkich olbrzymie piętno. Bliscy mężczyzny toczyli prawdziwą walkę z wiatrakami, ponieważ nikt nie wierzył kiedy mówili, że brat jest niewinny. Samotność, ból i wyobcowanie to tylko niektóre z uczuć jakie towarzyszyły im w tamtym czasie. Niejednokrotnie doświadczyli przemocy i ataków agresji ze strony osób z, którymi spotykali się na co dzień.
Pogardliwe spojrzenia, wieszanie zgniłego mięsa na drzwiach, próby zepchnięcia taty z drogi jak jechał, pluli pod nogi, zaczepki – to było na początku dziennym . Częściowo ci ludzie mieszkają obok nas, nikt nigdy nie przeprosił, nawet teraz. Wszyscy niby wierzą już nam, ale nikt nie powiedział przepraszam.
Na szczęście sytuacja powoli wraca do normy, a rodzina odzyskuje spokój ducha. To bardzo ważne, ponieważ sprawa miała na nich negatywny wpływ. Szczególnie mocno odczuła to matka Komendy, która popadła w depresję.Mężczyźni zgodnie podkreślają, że najważniejszy jest fakt, iż brat wrócił do domu i jest razem z nimi.
źródła: pudelek.pl, foto youtube.com