Za zamkniętymi drzwiami domu Wiktora Liszawskiego z Rosji rozgrywał się dramat adoptowanych przez niego dziewczynek. 37-latek przez niemal 5 lat udawał troskliwego i miłosiernego człowieka, któremu nie jest obojętny los sierot. Nikt z sąsiadów nie znał jego drugiego oblicza. Prawda wyszła na jaw kiedy jedna z dziewczynek opowiedziała swojej nauczyciele o tym co się dzieje w domu i jaki naprawdę jest pan Wiktor.
Z ustleń prokuratury wynika, że od 2012 roku do lutego 2017 roku mógł dopuścić się 900 gwałtów na nieletnich. Jego ofiarami nie były tylko podopieczne, ale również przypadkowe dzieci, z którymi miał jakikolwiek kontakt. 37-latek już zyskał miano największego zwyrodnialca na świecie, ponieważ nigdzie nie odnotowano tak wielu przypadków okrucieństwa na tle seksualnym wobec nieletnich.
Rosjanin, który został schwytany w lipcu ubiegłego roku, został skazany na 22 lata bezwzględnego więzienia w kolonii karnej. Wyrok może zaskakiwać, ponieważ wszyscy liczyli, że Liszawski za swoje haniebne czyny dostanie dożywocie. Lista przestępstw jakich dopuścił się mężczyzna była bardzo długa, a to co robił z dziećmi jest wręcz nie do opisania. Mężczyzna przez cały 5 lat nie dość, że krzywdził bezbronne dzieci to na każde z nich otrzymywał od państwa ponad 20 000 rubli miesięcznie!
źródła: dailymail.co.uk, foto youtube.com